29.9.14

Glinka różowa: maseczka + właściwości


Dobroczynne właściwości glinek znane są od ponad trzech tysięcy lat. Spośród wszystkich rodzajów glinek kosmetycznych różowa jest dla mnie numerem jeden. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat jej działania i zalet zapraszam do dalszego czytania.

Właściwości glinki różowej

Glinka różowa jest połączeniem dwóch rodzajów naturalnych glinek: białej i czerwonej, najczęściej w proporcjach 2:1. Jest to niezwykle łagodna i delikatna mieszanka, która ma zastosowanie głównie w pielęgnacji skóry bardzo wrażliwej, ze skłonnościami do alergii i podrażnień, z zaskórnikami, przebarwieniami oraz naczynkowej. Połączenie glinki białej i czerwonej to mix pełen mikroelementów, które mają dobroczynny wpływ na skórę. Znajdziemy tu między innymi krzem, aluminium, żelazo, magnez, sód, potas i wapń. Bogactwo składników mineralnych sprawia, że skóra zyskuje zdrowy, promienny, wypoczęty wygląd. Glinka różowa ma działanie oczyszczające i detoksykacyjne, a jednocześnie pielęgnacyjne, wygładzające, regeneracyjne oraz kojące. Nie dziwi zatem fakt, że zastosowanie glinki różowej jest bardzo szerokie. Można przygotowywać z niej maseczki, okłady, stosować do kąpieli oraz do mycia włosów.

Maseczka z różowej glinki

Przygotowanie maseczki oraz działanie różowej glinki opiszę na przykładzie aktualnie stosowanej przeze mnie Glinki Himalajskiej Fitokosmetik. Naturalna glinka została tutaj wzbogacona dodatkiem złotego korzenia - rośliny zbliżonej w swoim działaniu do żeń-szenia.

Potrzebne składniki
  • glinka różowa - 1 łyżka
  • woda przegotowana lub dowolny hydrolat - 1 łyżka (ja zwykle używam wody)
  • opcjonalnie dowolny olejek - 4 - 5 kropli (ja używam różanego olejku Evree)
Mieszam glinkę z wodą w porcelanowej miseczce (pamiętajcie, aby łyżka ani miseczka nie była metalowa, ponieważ metale mogą wchodzić w reakcje z glinkami). Na końcu dodaję opcjonalnie olejek i wszystko dokładnie mieszam tak, aby składniki utworzyły jednolitą masę. Olejek można pominąć, jednak jeśli zdecydujemy się na jego dodanie maseczka będzie bardziej nawilżająca i odżywcza, a dodatkowo będzie znacznie wolniej wysychać na twarzy.

Przygotowaną mieszankę nanoszę na skórę na około 10-15 minut. W tym czasie nie należy dopuścić do zaschnięcia glinki, zwilżając twarz wodą termalną lub hydrolatem w sprayu. Maseczkę zmywam ciepłą wodą. Zabieg delikatnie oczyszcza i działa matująco, a jednocześnie nie przesusza skóry. Buzia staje się miękka, gładka i promienna. 

Jeśli jesteście posiadaczkami cer wrażliwych, a jednocześnie zanieczyszczonych, bardzo polecam Wam stosowanie maseczki z różowej glinki raz w tygodniu. W moim przypadku zdecydowanie poprawia ona kondycję skóry.

Gdzie kupić glinkę różową? Znajdziecie ją w aptekach, w wielu drogeriach stacjonarnych, a także w sklepach z półproduktami i na Allegro. Różowa glinka himalajska, którą obecnie stosuję dostępna jest w cenie około 7,85 zł za 100g.

4 komentarze:

  1. Bardzo lubię glinkę różową. Mam z innej firmy. Też właśnie robię z niej maseczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubie glinkę różową, mam po niej śliczną cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham glinki- szczególnie białą i czerwoną, zazwyczaj używam osobno, bo albo najdzie mnie ochota na redukowanie piegów, albo na redukowanie rozszerzonych naczyń włosowatych. Dużo pisałam też o glinkach na moim blogu. Dla mnie jest to jeden z najważniejszych produktów do pielęgnacji skóry, nie tylko twarzy ale także ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałem dwa opakowania glinki zielonej i nie wiem czy warto jest się w tym babrać. Owszem lekko oczyszczają twarz. Ja używam Maseczki Montagne Jeunesse, mają one w składzie glinki i są bardzo wygodne w aplikacji, są już dostępne w Polsce.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Kosmetyczne Pokusy , Blogger