11.11.12

Orientana naturalny peeling z olejkami jaśmin, szafran, zielona herbata

Dziś przychodzę do Was z recenzją naturalnego peelingu z olejkami jaśmin, szafran, zielona herbata Orientana, który otrzymałam do przetestowania w ramach współpracy. Peeling jest kosmetykiem w 100% naturalnym, przeznaczonym do pielęgnacji skóry suchej. Formuła produktu opiera się na himalajskiej soli, brązowym cukrze i nierafinowanych olejach roślinnych - słonecznikowym, migdałowym, z kiełków pszenicy oraz z pestek winogron.

Konsystencja peelingu nieco mnie zaskoczyła, ponieważ spodziewałam się białej masy, podobnej do domowego peelingu cukrowego, który co jakiś czas przyrządzam. Peeling Orientana jest kosmetykiem dwufazowym - kryształki soli i cukru oraz listki zielonej herbaty zatopione są w mieszance olejów. Przed użyciem trzeba potrząsnąć słoiczek, aby wszystkie składniki dokładnie się wymieszały. Taka formuła całkiem mi odpowiada, jednak myślę, że listki zielonej herbaty są zbyt duże, co nieco utrudnia aplikację; wolałabym, aby były bardziej rozdrobnione.

Jeśli chodzi o działanie złuszczające peeling zaliczyłabym do średnio mocnych, natomiast działanie nawilżające jest wręcz spektakularne i używanie balsamu po tym peelingu jest już zbędne. Skóra jest dobrze nawilżona, ale bez tłustej warstwy. To co wyróżnia peeling Orientany spośród wszystkich dotychczas przeze mnie używanych scrubów jest jego obłędny intensywny jaśminowy zapach, który sprawia, że zwykły zabieg peelingu pod prysznicem staje się przyjemnym, relaksującym i poprawiającym nastrój rytuałem.

Skład: Sodium Chloride (sól morska), Sucrose  (cukier trzcinowy), Himalayan Salt (sól himalajska), Magnesium sulfate (sól gorzka), Plant glycerin (gliceryna roślinna), Isopropyl Myristate (mirystynian izopropylu), Helianthus Annuus Seed OIl (olej słonecznikowy), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej migdałowy),  Triticum Vulgare Germ Oli (olej z kiełków pszenicy), Vitis Vinifera Seed Oil (olej  z pestek winogron), Sodium Benzoate (benzoesan sodu z jagód), Potassium sorbate (kwas sorbowy z jagód), Camellia Sinensis Leaf Extract (zielona herbata), Crocus Sativus flower extract (szafran), Jasminum Officilane Oil (olejek jaśminowy).


22 komentarze:

  1. Uwielbiam jaśmin :) Limit zakupowy wyczerpany :( wpisuję na listę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam aromat jaśminu, dlatego wybrałam właśnie tą wersję peelingu (jest jeszcze lawendowa) i się nie zawiodłam :D

      Usuń
  2. konsystencja jest faktycznie zaskakująca :) ale zapach musi być obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie przepadam jakos za peelingami do ciala ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja często się spieszę i nie mam czasu, ale ten peeling to prawdziwy rytuał :D

      Usuń
  4. wygląda nieciekawie szczerze mówiąc..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście na pierwszy rzut oka prezentuje się średnio, ale zapach sprawia, że chce się go używać:)

      Usuń
  5. Patrząc na skład już wiem, że to jet peeling 'kupny', którego mogę używać :) z reguły jestem wierna kawie, tanio, przyjemnie i skutecznie. Zwykłe peelingi sklepowe nie pociągają mnie ani trochę. Ten jest na prawdę ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedyny peeling z dotychczas przeze mnie używanych, który w pełni odpowiada mi jeśli chodzi o skład:)

      Usuń
  6. przerażająco wygląda ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam zapach i skład rekompensuje wygląd ;)

      Usuń
  7. strasznie kuszą mnie te cuda z Orientany ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mogę się doczekać kiedy wypróbuję kolejny produkt:)

      Usuń
  8. Ja bardzo go lubię :) Niedługo też napiszę recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz tą samą wersję zapachową? Ciekawi mnie jak pachnie wersja lawendowa.

      Usuń
  9. Właśnie czegoś takiego szukam :) W jakiej cenie to cudo?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten peeling został stworzony dla mnie...Kocham zapach jaśminu, kocham peelingi średnio-mocne, kocham taką konsystencję, gdy drobinki ścierające zatopione są w czymś olejkopodobnym...Do tego jest to kosmetyk naturalny. Chcę go! :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Może wypróbuję, zwłaszcza że lubię tego typu wynalazki ;)

    Zostałaś nominowana na moim blogu do Liebster Blog Award. Zapraszam do odpowiedzi na pytania: http://avenindramakeup.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Kosmetyczne Pokusy , Blogger