Mus Tso Moriri zamknięty jest w srebrnym, metalowym, zakręcanym słoiczku z estetyczną etykietą. Kosmetyk ma różowy kolor, aksamitną, lekką konsystencję prawdziwej pianki / musu, a ten zniewalający zapach, o którym wspomina producent przywodzi mi na myśl kompozycję Cacharel Amor Amor. Podczas kontaktu ze skórą mus topnieje, świetnie się rozprowadza i ze względu na lżejszą konsystencję wchłania się szybciej niż kiedyś opisywane przeze mnie złote masło, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Stosowanie musu to ogromna przyjemność! Jeśli chodzi o działanie jest tak samo rewelacyjne jak w przypadku złotego masła. Obłędny zapach pozostaje na skórze na prawdę długo, a poziom nawilżenia i delikatnego natłuszczenia jest po prostu idealny - skóra staje się aksamitna i gładka. Jestem przekonana, że nawet posiadaczki bardzo suchej skóry będą w pełni usatysfakcjonowane. Kosmetyk nie podrażnia i nie uczula, co dla mnie, jako wrażliwca i alergika jest priorytetem. Krótko mówiąc mus Amore to kolejny kosmetyk marki Tso Moriri, który podbił moje serce i stał się moim numerem jeden w kategorii pielęgnacji ciała. Uważam, że biorąc pod uwagę wydajność oraz działanie, jest wart swojej ceny.
Mus do ciała Tso Moriri Amore dostępny jest tutaj w cenie 32,90 za 150 ml. W skład opisywanej serii zapachowej wchodzi jeszcze peeling i pianka pod prysznic.
Skład: Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Borago Officinalis Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Octyldodecanol, Helianthus Annuus Seed Oil, Amber (Succinum) Extract, Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Tocopheryl Acetate, Parfum, Diethylhexyl Syringylidene Malonate, Caprylic/CapricTriglyceride, Butylphenyl methylpropional, Hydroxycitronellal, Limonene, Hydroxyisohexyl 3-cyclohexene carboxyaldehyde, Citronellol, Coumarin, Geraniol, CI77019, CI77491, CI77861.
wygląda barzo mi się podoba, jest zachęcający.
OdpowiedzUsuńróżowy budyń
coś od nich już miałam ale nie mogę sobie przypomnieć co to było.
uuu zainteresowałaś mnie tym musem =)
OdpowiedzUsuńwłaśnie go testuję , ale dla mnie jest trochę za tłusty do całego ciała :) w końcu niemal same masła i oleje
OdpowiedzUsuńużywam go teraz do włosów i miejscowo (dłonie, stopy, kolana, łokcie)
pachnie dużo delikatniej od peelingu (którego zapach wręcz uwielbiam :))
Dobrze, że nie pozostawia filmu.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała :)