6.6.13

Naturalne rosyjskie kosmetyki do włosów i twarzy - 10 ulubieńców

Rosyjskie kosmetyki do włosów i twarzy

Dzisiaj przygotowałam dla Was notkę na temat rosyjskich kosmetyków naturalnych do włosów i twarzy. Kosmetyki z rejonu Syberii, gór Ałtaju i Bajkału zasłynęły w blogosferze ze względu na swoje bogate, naturalne składy oraz dość niskie ceny, w porównaniu do innych certyfikowanych kosmetyków naturalnych. Na fali mojego włosomaniactwa wypróbowałam na prawdę sporo rosyjskich kosmetyków do włosów i muszę przyznać, że niektóre mnie zachwyciły, a niektóre nieco zawiodły. Na chwilę obecną posiadam kilkanaście rosyjskich kosmetyków i mam już swoich faworytów, których dziś chciałabym przedstawić. Jeśli chcecie poznać moją opinię na temat rosyjskich kosmetyków naturalnych zapraszam do czytania.

Naturalne rosyjskie kosmetyki do włosów

1. Nevskaya Korona olejek łopianowy z olejem jojoba i kiełki pszenicy


Jeden z najtańszych, a mimo to najlepszy spośród wszystkich pięciu rosyjskich olejków do włosów, jakie przetestowałam. Wygładza i nadaje piękny połysk.


2. Natura Siberica Ochrona i Blask szampon i balsam do włosów farbowanych i zniszczonych


Najlepszy rosyjski duet - łagodny szampon bez sulfatów i odżywka o świetnym składzie. Jeśli chcecie lepiej poznać te oryginalne kosmetyki z Rosji tutaj znajdziecie recenzję.



3. Love 2 Mix szampon do włosów suchych organiczne acai i proteiny pereł

Intensywnie nawilżający szampon bez sulfatów. Must have, jeśli chodzi o rosyjskie kosmetyki naturalne. Wygładza i nadaje włosom zdrowy wygląd - można obyć się bez odżywki.

4. Planeta Organica Fińska odżywka do włosów


Planeta Organica - balsam do włosów

Odżywki Planeta Organica kusiły mnie już od jakiegoś czasu i wreszcie zdecydowałam się na wersję fińską, przeznaczoną do włosów osłabionych i wrażliwej skóry głowy. Fińska odżywka do włosów Planeta Organica ma wygładzać włosy, dodawać im połysku, a dodatkowo wzmacniać cebulki i łagodzić podrażnienia wrażliwej skóry głowy. Kosmetyk zawiera bogactwo naturalnych ekstraktów (z nasion maliny moroszki, z owoców rokitnika zwyczajnego, z kwiatów wrzosu, z nostrzyka lekarskiego, kwiatów bławatka) oraz olej z nasion żurawiny błotnej

Fińska odżywka do włosów Planeta Organica posiada estetyczne opakowanie z wygodnym dozownikiem. Konsystencja produktu jest gęsta i bogata, dzięki czemu odżywka świetnie się rozprowadza i nie spływa z włosów. Mimo, iż odżywka nie zawiera silikonów, już podczas nakładania włosy stają się śliskie i mocno wygładzone. W zależności od ilości czasu, jakim dysonuję odżywkę trzymam na włosach przez 3 do 10 minut. Produkt zdecydowanie ułatwia rozczesywanie włosów, sprawia, że stają się błyszczące i wygładzone, ale nie tracą przy tym objętości. Odżywka nie podrażnia mojej wrażliwej skóry głowy, a jeśli chodzi o wzmocnienie cebulek, to trudno jest mi jednoznacznie ocenić efekty, jednak na pewno skład kosmetyku temu sprzyja. Po dość przeciętnej, jak na rosyjskie kosmetyki do włosów odżywce Eco Hysteria, balsam Planeta Organica jest dla mnie na prawdę miłą odmianą, zarówno jeśli chodzi o działanie, jak i wydajność.

Fiński balsam do włosów Planeta Organica dostępny jest w sklepie Triny.pl w cenie 18 zł za 280 ml.

Skład: Aqua with infusions of Organic Rubus Chamaemorus Seed Extract, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract, Organic Calluna Vulgaris Flower Extract, Melilotus Officinalis Extract, Centaurea Cyanus Flower Extract, Organic Oxycoccus Palustris Seed Oil; Cetearyl Alcohol, Glycerin, Behentrimonium Chloride, Cetrymonium Chloride, Quaternium-87, Hydroxyethylcellulose, Cetrimonium Bromide, Benzyl Alcohol, Sorbic Acid, Benzoic Acid, Citric Acid, Parfum.

5. Olejek Baikal Herbals do włosów suchych i farbowanych


Rosyjski olejek Baikal Herbals do włosów suchych i farbowanych zdenkowałam już jakiś czas temu, więc najwyższa pora, aby napisać o nim kilka słów. Według producenta olejek dodaje włosom elastyczności i blasku, zapobiega kruchości włosów oraz wzmacnia cebulki. Zacznijmy od przyjrzenia się składowi olejku:

Hippophae Rhamnoides Oil - olej z rokitnika zwyczajnego
Rubus Chamaemorus Seed Oil - olej z nasion maliny moroszki
Amaranthus Caudatus Seed Extract - ekstrakt z nasion szarłatu zwisłego
Linum Usitatissimum Seed Oil - olej z nasion lnu zwyczajnego
Glycine Soja Oil - olej sojowy
Organic Triticum Vulgare Germ Oil - olej z kiełków pszenicy
Organic Olea Europaea Fruit Oil - oliwa z oliwek
Articum Lappa Seed Oil - olej łopianowy
Retinol - wit. A
Tocopherol - wit. E

Jak widać mamy tutaj same oleje, ekstrakty i witaminy o dobroczynnym działaniu dla włosów i skóry głowy. Wielkim plusem jest fakt, że olejek nie zawiera żadnych konserwantów (w roli konserwantów występują tu prawdopodobnie witaminy), ani barwników.

Olejek Baikal Herbals do włosów suchych i farbowanych zamknięty jest w plastikowej butelce 170 ml. Atomizer, w który została wyposażona butelka zamiast ułatwiać, niestety utrudnia aplikację kosmetyku, ponieważ nie rozpryskuje go równomiernie :( Olejek ma nieco dziwną, dość rzadką, niezbyt tłustą konsystencję i intensywny żółto-pomarańczowy kolor, który mnie nieco przeraził, ponieważ mam blond włosy (lub raczej bronde). Olejek na szczęście nie nadawał moim włosom żółtego odcienia, jednak, aby się go pozbyć musiałam myć je dwukrotnie. Jest to główna wada tego produktu, ponieważ wszystkie inne oleje zmywają się u mnie za pierwszym razem. Jeśli chodzi o działanie uważam, że jest to bardzo fajny olejek. Włosy po jego zastosowaniu są dociążone i nabierają satynowego połysku. Cena 21-26,50 zł jest moim zdaniem znośna biorąc pod uwagę świetny skład produktu. Jestem pewna, że wrócę jeszcze nie raz do tego olejku, albo wypróbuję inne rosyjskie kosmetyki do włosów z tej serii, licząc na to, że będą przezroczyste ;)

Naturalne rosyjskie kosmetyki do twarzy i ciała

6. Eco Hysteria żel pod prysznic Crazy Bananas

żel pod prysznic bez sls

Żel pod prysznic Eco Hysteria Crazy Bananas to aromatyczny, tropikalny żel pod prysznic bez SLS oparty na ekstrakcie z liści zielonego banana, organicznych masłach mango i kakaowym ma za zadanie delikatnie myć, a jednocześnie zapewniać skórze nawilżenie i chronić przed przesuszeniem oraz łuszczeniem.

Po średnio udanym spotkaniu z balsamem do włosów Mega Odżywienie do kosmetyków marki Eco Hysteria podchodziłam dość sceptycznie, jednak rosyjskie kosmetyki naturalne nadal mnie kusiły i zaopatrzyłam się w żel Crazy Bananas ze względu na ciekawy skład. Kompozycja kosmetyku zawiera ekstrakt z liści zielonego banana, olej buriti, masło mango i masło kakaowe. Żel nie zawiera SLS ani SLES. W roli substancji myjącej występuje tutaj MLES (Magnesium Laureth Sulfate), która również należy do siarczanów, jednak uznawana jest za łagodniejszą od SLS.

Żel Crazy Bananas zamknięty został w estetycznej butelce z funkcjonalną i higieniczną pompką. Kosmetyk ma gęstą, kremową konsystencję, kolor miąższu banana i przepiękny bananowy zapach (który według mnie mógłby być jeszcze bardziej intensywny). Żel dobrze się pieni, myje rzeczywiście delikatnie, ale zarazem skutecznie. Pozostawia skórę gładką, bez uczucia wysuszenia i ściągnięcia, a wręcz mam wrażenie, że jest dobrze nawilżona. Spośród rosyjskich żeli pod prysznic wypróbowałam już kilka produktów (marki Planeta Organica i Natura Siberica) i w moim odczuciu bananowy żel Eco Hysteria wypada najlepiej. Z pewnością sięgnę jeszcze po wersję Creamy-n-milky oraz Cukiereczek i zrecenzuję te rosyjskie kosmetyki na moim blogu.

Cena żelu Crazy Bananas w Lawendowej Szafie to 22,50 zł za 500 ml.

Skład: Aqua with infusions of: Musa Sapientum (Banana) Leaf Extract (ekstrakt liści zielonego banana), Organic Mauritia Flexuosa Fruit Oil (organiczny olej buriti), Organic Mangifera Indica (Mango) Seed Butter (organiczne masło mango), Theobroma Cacao Seed Butter (afrykańskie masło kakaowe); Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycol Distearate, Sodium Chloride, Glycerin, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid.

7. Maseczka Natura Siberica Night Detox


Przyszła pora na kolejną kategorię: rosyjskie kosmetyki do twarzy. Kosmetyki naturalnej rosyjskiej marki Natura Siberica już na stałe zagościły na mojej półce. Teraz chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na temat maseczki Natura Siberica Night Detox. Jest to produkt przeznaczony do nocnej detoksykacji, jego zadaniem jest regeneracja skóry i przywrócenie jej równowagi.

Skład maseczki jest imponujący. Znajdziemy tutaj liczne ekstrakty roślinne: różeniec górski, wiązówka błotna, rumianek pospolity, nagietek lekarski, korzeń żen-szenia syberyjskiego, herbata chińska, uczep trójlistkowy, a także glicerynę, hydrolizat protein pszenicy, witaminę E i prowitaminę B5.

Opakowanie maseczki Night Detox jest poręczne i estetyczne, oprawa graficzna bardzo przypadła mi do gustu. Maseczka ma przezroczysty brązowawy kolor i żelową konsystencję, co jest jak dla mnie minusem. Kosmetyk przeznaczony jest do stosowania na noc i okazało się to bardzo niekomfortowe, ponieważ maseczka jest lepka i nie wchłania się całkowicie. Podczas aplikacji oraz trzymania maseczki na skórze czuję rozgrzewanie (może to działanie żeń-szenia i uczepu trójlistkowego, które mają poprawiać krwioobieg?), co jest niestety kolejnym minusem, ponieważ moja naczynkowa cera nie najlepiej znosi zabiegi chłodzące i rozgrzewające. Jeśli chodzi o efekty nie zauważyłam jakiejś spektakularnej różnicy. Rano cera jest rozjaśniona i bardziej promienna. Być może innym maseczka Night Detox przypadnie do gustu (moja znajoma bardzo ją chwali), ja jednak wolę następnym razem wypróbować inne maseczki NS. Może stosowałyście maseczki tej marki i możecie jakąś polecić?

Maseczka Natura Siberica Night Detox dostępna jest w sklepach internetowych w cenie ok. 18,50 zł za 75 ml.

Skład: Aqua with infusions of extracts: Rhodiola Rosea, Organic Spiraea Ulmaria, Organic Chamomilla Recutitia, Organic Calendula Officinalis, Acanthopanax Senticosus Root, Organic Camellia Sinensis, Bidens Tripartita, Glycerin, Tocopherol Hydrolized Wheat Protein, Disodium Rutinyl Disulfate, Caramel, Panthenol, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum.

8. Natura Siberica mleczko dla cery tłustej i mieszanej


Spośród produktów do oczyszczania twarzy wybieram zwykle żele myjące oraz płyny micelarne, ponieważ mleczka nie sprawdzają się zbyt dobrze w przypadku mojej mieszanej cery. Zrobiłam jednak mały wyjątek i postawiłam po raz kolejny na rosyjskie kosmetyki do twarzy - postanowiłam wypróbować mleczko dla cery tłustej i mieszanej Natura Siberica, ze względu na jego zachęcający skład.

Wysoko w składzie znajdziemy ekstrakt z sofory japońskiej, zawierający aż 30% witaminy P, a więc kosmetyk powinien sprawdzić się nie tylko w przypadku cer mieszanych, ale także naczynkowych :) Dalej mamy ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, hydrolat rumiankowy, proteiny pszenicy oraz cynk.

Mleczko dla cery tłustej i mieszanej Natura Siberica stosuję do porannego oczyszczania. Kosmetyk nie pozostawia na skórze nieprzyjemnej tłustej warstwy i nie zapycha, aczkolwiek nie jestem pewna czy  sprawdzi się w przypadku cer tłustych, które mogą potrzebować czegoś mocniej oczyszczającego. Cera po zastosowaniu mleczka jest rozjaśniona, gładka, nawilżona, a jednocześnie matowa. Mam też wrażenie, że zaczerwienienia stają się mniej widoczne. Myślę, że wrócę kiedyś do mleczka Natura Siberica, a tymczasem testuję piankę oczyszczającą NS z tej samej serii do cery tłustej i mieszanej, a także inne rosyjskie kosmetyki naturalne.

Skład: Aqua with infusions of: Organic Sophora Japonica Flower Extract, Organic Saponaria Officinalis Extract, Organic Chamomilla Recutita Distillate, Organic Hydrolyzed Wheat Protein, Coco-Caprylate/Caprate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Methyl Glucose Sesquistearate, ZnPCA, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Limonene.

9. Organic Therapy Antyoksydacyjny Krem do Twarzy


Jako kolejny produkt w kategorii rosyjskie kosmetyki do twarzy chciałabym zaprezentować kosmetyk, który przywędrował do mnie ze sklepu Ukryte w Słowach - antyoksydacyjny krem do twarzy Organic Therapy. Lekki krem przeciw pierwszym zmarszczkom dzięki organicznym ekstraktom z zielonej herbaty i oliwki ma nawilżać i regenerować skórę, a także pomaga w utrzymaniu jej sprężystości, gładkości i elastyczności.

Wysoko w składzie kremu znajduje się zielona herbata, która jest jednym z najpotężniejszych przeciwutleniaczy. Dzięki dużej zawartości flawonoidów wykazuje działanie antyoksydacyjne i pomaga w walce z pierwszymi zmarszczkami. Dalej w składzie znajdziemy również inne dobrodziejstwa: olej słonecznikowy, oliwę z oliwek, olej avocado, konjak, masło shea, witaminę E, pantenol, hydrolizowane proteiny ryżowe, proteiny sojowe i alantoinę. Krem nie zawiera parafiny, silikonów, ani parabenów, znajdziemy tutaj natomiast glicerynę i trójglicerydy (taki zestaw na szczęście nie powoduje u mnie zapychania).

Antyoksydacyjny krem do twarzy Organic Therapy zamknięty jest w zgrabnym i miłym dla oka, higienicznym opakowaniu z pompką. Produkt ma biały odcień i bardzo lekką konsystencję, niemal tak lekką jak serum Agafii do 35 lat. Wchłania się również ekspresowo, tak jak serum Agafii, pozostawiając skórę matową. Moja cera po zastosowaniu kremu jest odświeżona, ukojona, gładka i całkiem dobrze nawilżona. Mimo, że nie mam jeszcze poważnych problemów ze zmarszczkami od 25 roku życia prewencyjnie sięgam po produkty typu anti age, aby zapobiegać przedwczesnemu starzeniu się skóry i mam nadzieję, że przyniesie to efekty na dłuższą metę. Bardzo lekka konsystencja kremu jest idealna dla mojej mieszanej cery, natomiast nie wiem jak sprawdzi się w przypadku skóry bardzo suchej. Produkt jest bardzo wydajny, po miesięcznym stosowaniu nie odczułam dużego ubytku. Krem Organic Therapy polecam zwłaszcza posiadaczkom cer mieszanych, które chciałyby wprowadzić do swojej pielęgnacji rosyjskie kosmetyki naturalne z kategorii anti age.

Antyoksydacyjny krem do twarzy Organic Therapy dostępny jest w cenie 27 zł za 50 ml.

Jeśli interesują Was rosyjskie kremy sprawdźcie też krem 5 Minut Express Effect


10. Kosmetyki Bania Agafii

Bania Agafii - maska do włosów mydło i scrub

Zapewne wszyscy znacie rosyjskie kosmetyki Babuszki Agafii. Niedawno oferta rosyjskich kosmetyków dostępnych na polskim rynku poszerzyła się o interesujące nowości związane z kultową Babuszką Agafii. Jako fanka nowinek skusiłam się na kilka produktów, przetestowałam je w ostatnich dniach i na koniec tego posta chciałabym się podzielić zbiorczą minirecenzją. Linia Bania Agafii (tłum. Kąpiel Agafii - sekrety syberyjskiej zielarki) to przede wszystkim oryginalne kosmetyki pielęgnacyjne z Rosji zamknięte w ekonomicznych saszetkach o pojemności 100 ml.

Taka forma opakowań jest moim zdaniem strzałem w dziesiątkę, ponieważ w cenie jednego dużego produktu możemy wypróbować kilka miniaturek. Cena jednej saszetki waha się od 3,30 do 10,20 zł. Produkty mają bardzo zachęcające składy. Moje wątpliwości wzbudziły jedynie szampony, ponieważ wszystkie zawierają detergent siarczanowy Sodium Coco-Sulfate


Oto kosmetyki, które wybrałam dla siebie:

Momentalna maska do włosów Bania Agafii "Blask i elastyczność"

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol (emolient), Behentrimonium Chloride, Panax Ginseng Root Extract, Pulmonaria Officinalis Extract, Scilla Sibirica Extract, Organic Linum Usitatissimum Seed Oil, Organic Lichen Islandicus Extract, Phyllodoce Caerulea Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Caramel, Citric Acid

Maska o dość lekkiej konsystencji i karmelowym kolorze. W składzie znajdziemy ekstrakty z korzenia żeń-szenia, miodunki plamistej, cebulicy syberyjskiej, islandzkiego mchu i wrzosu, a także olej lniany. Włosy są po niej bardziej miękkie, ale dla mnie jest zbyt lekka jak na maskę. Działanie jest na poziomie odżywki. Już raczej do niej nie wrócę, natomiast kusi mnie maska super silna.

Mydło do ciała i włosów Bania Agafii 

Skład: Glycerin, Kaolin, Sodium Cocoyl Isethionate, Clay, Linum Usitatissimum Seed Oil, Pinus Sibirica Seed Oil, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Abies Sibirica Oil, Amaranthus Caudatus Seed Oil, Sinapis Alba Seed Oil, Ricinus Сommunis Seed Oil, Saponaria Officinalis Extract, Gypsophila Paniculata Extract, Glycyrrhiza Glabra Extract, Acanthophyllum Glandulosum Extract, Hyssopus Officinalis Extract, Parfum

Zdecydowanie najlepszy spośród wszystkich zakupionych przeze mnie produktów z tej serii. Dotychczas stosowałam tylko do ciała, aczkolwiek mam zamiar wypróbować i do włosów. Mydło ma konsystencję białej kremowej pasty, która delikatnie myje, pozostawiając skórę mięciutką i gładką. Kompozycja zawiera nawilżającą glicerynę, glinkę (na samym początku składu); olejki: lniany, cedrowy, rokitnikowy, z dzikiej róży, pichtowy, z amarantusa, z gorczycy i rycynowy; ekstrakty: z mydlnicy lekarskiej, gipsówki, lukrecji, koliuczelistnika i hyzopa lekarskiego. Rewelacyjny skład nie pozwolił mi przejść obojętnie obok tego produktu i z pewnością jeszcze do niego wrócę.

Kamczatski scrub do ciała Bania Agafii

Skład: Aqua, Olea Europaea Fruit Oil, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Ascophyllum Nodosum Extract, Pinus Pumilio Leaf Oil, Organic Sargassum Filipendula Extract, Rapa, Parfum, Tocopherol, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.

Gęsty, kremowy scrub w zielonkawym kolorze jest bardzo przyjemny w stosowaniu. Rozgrzewa, zmiękcza i wygładza skórę. Niestety produkt ma jedną ogromną wadę - jego właściwości peelingujące są bardzo słabe. Drobinek jest tak mało, że nie ma mowy o porządnym złuszczeniu. Mimo wszystko nawet go polubiłam i traktuję jako nawilżająco-odżywczą maskę do ciała. Kompozycja jest interesująca. Wysoko w składzie znajduje się oliwa z oliwek, nieco dalej mamy ekstrakt z czerwonych alg, olej z igieł sosny karłowatej i sól z kamczatskich źródeł termalnych.

Gryczany scrub do ciała Bania Agafii 

Skład: Aqua, Carbomer, Potassium Hydroxide, Polyethylene, Polygonum Fagopyrum Seed Powder, Mel, Melissa Officinalis Leaf Extract, Organic Melissa Officinalis Leaf Oil, Parfum, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid, Caramel, Iron Oxydes.

Przezroczysty, brązowawy scrub z gryczanymi drobinkami, podobnie jak kamczatski brat, jest moim zdaniem zbyt delikatny i nie zapewnia wystarczającego złuszczenia. Jeśli lubicie mocne, gruboziarniste peelingi ten produkt na pewno nie przypadnie Wam do gustu. Kosmetyk tonizuje, ale nie daje dodatkowego nawilżenia. Uważam, że jest to dość słaby produkt. Początek składu nie powala na kolana, ale już od piątego miejsca scrub zawiera takie dobroci jak zielona gryka, miód, ekstrakt z trawy cytrynowej, olejek z melisy i lawendy. Mimo wszystko scrub zupełnie nie przekonał mnie do siebie.

Maska do twarzy Bania Agafii niebieska oczyszczająca 

Skład: Aqua, Kaolin, Glycerin, Organic Centaurea Cyanus Flower Water, Cetearyl Alcohol, Zinc Oxide, Bentonite (and) Xanthan Gum, Olea Europaea Fruit Oil, Organic Malva Sylvestris (Mallow) Flower Extract, Avena Sativa (Oat) Kernel Powder, Sodium Cetearyl Sulfate, Benzyl Alcohol, Parfum. 

Produkt jest całkiem porządny - pozostawia skórę oczyszczoną, odświeżoną i rozjaśnioną, aczkolwiek znam maseczki, które lepiej oczyszczają i matują. Oczyszcza w sposób delikatny, nie wysusza i nie podrażnia. W tej cenie jak najbardziej warto wypróbować. Myślę, że maseczka przypadnie do gustu zwłaszcza dziewczynom o cerze mieszanej (nie będzie jednak odpowiednia dla osób, które nie tolerują gliceryny, bo znajduje się ona na na trzecim miejscu w składzie). Kompozycja zawiera błękitną glinkę, wodę bławatkową, oliwę z oliwek, ekstrakt z malwy i otręby owsiane.

Maska do twarzy Bania Agafii odmładzająca 

Skład: Aqua, Kaolin, Carbomer, Organic Rhodiola Rosea Root Extract, Morus Alba Fruit Extract, Organic Beeswax, Milk, Sodium Cetearyl Sulfate, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Xanthan Gum, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.

Biała maseczka o kremowo-śmietankowej konsystencji i wspaniałym słodkawo-mlecznym zapachu przyjemnie nawilża, odżywia i rozjaśnia cerę. Nie spowodowała u mnie żadnych podrażnień, ani reakcji uczuleniowych (a zdarza mi się to często w przypadku maseczek). W składzie znajdziemy takie dobrodziejstwa jak biała glinka, ekstrakty z różeńca górskiego i białej morwy, wosk pszczeli, mleko łosia oraz masło shea. Jestem na tak!

Próbowałyście już nowe rosyjskie kosmetyki Babuszki Agafii? Co szczególnie wpadło Wam w oko, jeśli chodzi o oryginalne kosmetyki z Rosji?


Kąpiel Agafii - scrub i maseczki


Jaka jest Wasza opinia na temat rosyjskich kosmetyków naturalnych? Podzielcie się spostrzeżeniami w komentarzach!

13 komentarzy:

  1. zamierzam skusić się na nr 2

    OdpowiedzUsuń
  2. 1 olejek mnie zaciekawił, muszę go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z olejkiem który u Ciebie jest na pierwszym miejscu nie miałam do czynienia, rozglądnę się i poszukam go bo wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie kusi 1,3 i 5.
    Mam szampon z Love2Mix i sprawdza się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. na nr 3 mam ochotę, bo uwielbiam kosmetyki Love2mix :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam nic z tego, ale też uwielbiam rosyjskie kosmetyki! Moim hitem jest balsam na brzozowym propolisie Babuszki Agafii, właśnie złożyłam też zamówienie w celu uzupełnienia zapasów i wypróbowania kilku innych rzeczy, m.in. neutralnego szamponu Natury Siberici ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem ciekawa tego olejku, chociaż na razie mam zapas, więc pewnie dużo czasu minie zanim go zamówię :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Posiadam olej z pierwszego miejsca i szczerze mówiąc chyba za dużo od niego oczekiwałam :c
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  9. nic z tego nie miałam, ale mam ochote na nr 2:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominowałam cię do Liebster Award, zobacz sama:
    http://kosmetykowka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Skusiłabym się na 2 i 5 ;)
    Obserwuję :)
    http://www.wspolpracuje-testuje-opisuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zaczynam poznawać rosyjskie specjały. Z niektórych jestem zadowolona a z niektórych nie tak jak ty.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Kosmetyczne Pokusy , Blogger