Jakiś czas temu otrzymałam paczuszkę od marki Clochee i znalazł się w niej między innymi odżywczy peeling cukrowy do ciała o zapachu cynamonu. Według opisu producenta kosmetyk ten "Idealnie złuszcza i ekspresowo nawilża. Widocznie poprawia stan skóry. Ciało nabiera blasku i niesamowitej gładkości." O tym jak scrub sprawdził się u mnie przeczytacie poniżej.
Pierwsza rzecz, na którą zwracam uwagę to skład kosmetyku. Kompozycja peelingu zawiera cukier na pierwszym miejscu, a zaraz za nim masło shea, cynamon, olej ze słodkich migdałów, olej kokosowy, dalej naturalny emulgator, konserwant i olejki eteryczne. Skład jest naturalny, bardzo bogaty i odżywczy.
Peeling zamknięty jest w miłym dla oka szarym słoiczku z białą etykietą. Warto zauważyć, że opakowanie to wykonane zostało z ekologicznego plastiku z domieszką d2w, który podlega degradacji tlenem. Peeling ma cynamonowy kolor, gęstą konsystencję i intensywny, urzekający korzenny zapach cynamonu. Dzięki zawartości masła shea, oleju ze słodkich migdałów oraz oleju kokosowego kosmetyk jest na prawdę bardzo odżywczy. Świetnie złuszcza martwy naskórek, a ponadto pozostawia skórę doskonale nawilżoną, a jego wspaniały ciasteczkowy aromat roznosi się po całej łazience.
Pierwsza rzecz, na którą zwracam uwagę to skład kosmetyku. Kompozycja peelingu zawiera cukier na pierwszym miejscu, a zaraz za nim masło shea, cynamon, olej ze słodkich migdałów, olej kokosowy, dalej naturalny emulgator, konserwant i olejki eteryczne. Skład jest naturalny, bardzo bogaty i odżywczy.
Peeling zamknięty jest w miłym dla oka szarym słoiczku z białą etykietą. Warto zauważyć, że opakowanie to wykonane zostało z ekologicznego plastiku z domieszką d2w, który podlega degradacji tlenem. Peeling ma cynamonowy kolor, gęstą konsystencję i intensywny, urzekający korzenny zapach cynamonu. Dzięki zawartości masła shea, oleju ze słodkich migdałów oraz oleju kokosowego kosmetyk jest na prawdę bardzo odżywczy. Świetnie złuszcza martwy naskórek, a ponadto pozostawia skórę doskonale nawilżoną, a jego wspaniały ciasteczkowy aromat roznosi się po całej łazience.
W porównaniu do mojego ulubionego peelingu mandarynkowego Organic Shop peeling Clochee jest nieco łagodniejszy. Tamten jest mocnym zdzierakiem, ten za to określiłabym jako peeling średnio-ziarnisty, który będzie odpowiedni nawet dla wrażliwej skóry. Drobnym minusem peelingu Clochee są moim zdaniem nieco zbyt duże zatopione w nim kawałki cynamonu i fakt, że brudzi prysznic. Nie zmienia to jednak faktu, że stosowanie tego ciasteczkowego kosmetyku to smakowita przyjemność - prawdziwa uczta dla ciała i zmysłów :)
Znacie markę Clochee? Mnie bardzo przypadł do gustu również ich olejek do mycia twarzy, który otrzymałam w formie próbki.
Odżywczy peeling cukrowy Clochee dostępny jest tutaj w cenie 59 zł.
Skład: Sucrose**, Butyrospermum Parkii Butter*, Cinnamomum**, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil**, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Glycerine (and) Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (and) Sucrose Laurate (and) Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Water*, Decyl Oleate*, Dehydroacetic Acid (and) Benzyl Alcohol (and) Aqua****, Cinnamomum, Zeytanicum (and) Eugenia Caryophyllus (and) Zingiber Officinale (and) Eugenol (and) Cinnamic Aldehyde***.
* składnik kosmetyków posiada certyfikat Ecocert
** surowiec naturalny pochodzenia roślinnego
*** olejek eteryczny pochodzenia roślinnego
**** to surowiec naturalny zaaprobowany przez Ecocert
Znacie markę Clochee? Mnie bardzo przypadł do gustu również ich olejek do mycia twarzy, który otrzymałam w formie próbki.
Odżywczy peeling cukrowy Clochee dostępny jest tutaj w cenie 59 zł.
Skład: Sucrose**, Butyrospermum Parkii Butter*, Cinnamomum**, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil**, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Glycerine (and) Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (and) Sucrose Laurate (and) Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Water*, Decyl Oleate*, Dehydroacetic Acid (and) Benzyl Alcohol (and) Aqua****, Cinnamomum, Zeytanicum (and) Eugenia Caryophyllus (and) Zingiber Officinale (and) Eugenol (and) Cinnamic Aldehyde***.
* składnik kosmetyków posiada certyfikat Ecocert
** surowiec naturalny pochodzenia roślinnego
*** olejek eteryczny pochodzenia roślinnego
**** to surowiec naturalny zaaprobowany przez Ecocert
Wypróbowałabym go pewnie gdyby nie cynamon, ktory przyciemnia a mi zalezy na bladej skórze ;)
OdpowiedzUsuńOho, będę musiała po niego sięgnąć, gdy tylko wykończę zapasy. Uwielbiam zapach cynamonu!
OdpowiedzUsuńTrochę drogi peeling jak na składniki które możemy kupić za grosze i samemu zrobić :)
OdpowiedzUsuńhttp://makingoftheboss.blogspot.com/
ciekawy
OdpowiedzUsuńja jednak postawiłam na kesse i teraz praktycznie nie używam peelingów :)
Szkoda, że jest dość drogi, bo z chęcią bym go kupiła nawet za sam zapach :)
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszalam :)
OdpowiedzUsuńNie lubię gdy po uzyciu kosmetyku trzeba szorowac prysznic. Nie dla mnie więc ten produkt.
OdpowiedzUsuńjak dla mnie za drogi..
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi Organic Shop, ale i ten z Clochee chętnie bym wypróbowała, zapowiada się bosko!
OdpowiedzUsuńOsobiście wole mocniejsze zdzieraki, ale ten boski zapach cynamonu... :)
OdpowiedzUsuńod dłuższego czasu się nad nim zastanawiam, niestety do tej pory cena skutecznie mnie odstraszała. muszę przemyśleć tą inwestycję :)
OdpowiedzUsuńkocham cynamon w każdej postaci :))
OdpowiedzUsuńpowoli przekonuję się, żeby go sobie sprawić, tylko nie wiem czy nie czasem o zapachu mango, bo widziałam, że jest też taki dostępny
OdpowiedzUsuń