Weekend to idealny czas na relaks i rozpieszczające zabiegi dla skóry. Jednym z moich ulubionych kosmetycznych rytuałów są maseczki z glinek. Tym razem sięgnęłam po maseczkę Kleopatra od marki Dermaglin i postanowiłam poświęcić jej dzisiejszy post. Glinki mają wspaniałe właściwości oczyszczające, a ponadto koją i łagodzą podrażnienia. Dodatkowo dzięki zawartości miodu, olejku różanego oraz jedwabiu maseczka ma zapewniać długotrwałe nawilżenie skóry.
Zacznę od krótkiej analizy składu maseczki. Kompozycja jest krótka, prosta i naturalna. Nie znajdziemy tutaj parabenów ani syntetycznych substancji zapachowych.
Kaolin Clay - zielona glinka kambryjska, substancja pochodzenia mineralnego, działa napinająco, oczyszcza, usuwa nadmiar sebum i dotlenia skórę
Aqua - woda, pełni funkcję rozpuszczalnika, wpływa na konsystencję kosmetyku i jest nośnikiem aktywnych substancji w niej rozpuszczalnych
Hydrolyzed Silk - hydrolizat jedwabiu, utrzymuje odpowiednie napięcie skóry i zatrzymuje wodę w naskórku, dzięki czemu opóźnia powstawanie zmarszczek, a dodatkowo zmiękcza i wygładza
Mel - miód, działa nawilżająco, łagodząco i bakteriobójczo
Rosa Canina - olej z dzikiej róży, ma właściwości zmiękczające i nawilżające, dzięki wysokiej zawartości witaminy C rozjaśnia przebarwienia oraz wzmacnia naczynia włosowate
(Jojoba) Seed Oil - olej jojoba, emolient, który zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z naskórka, zmiękcza i wygładza
Dehydroacetic Acid - kwas dehydrooctowy, konserwant dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych
Maseczka ma ciemnozielony, typowy dla zielonej glinki, kolor oraz dość gęstą konsystencję. Bezproblemowo rozprowadza się na skórze. Producent zaleca, aby jeszcze przez minutę po nałożeniu wmasowywać kosmetyk, ale jest to moim zdaniem zbędne. Masowanie jest niekomfortowe i trudne do wykonania, ze względu na konsystencję maseczki. Kosmetyk trzymam na twarzy przez 15 minut, po czym zmywam. Zmywanie maseczki przebiega dość szybko w porównaniu do domowych maseczek z glinki. Kosmetyk jest wydajny, ponieważ jedna saszetka wystarcza na dwie
aplikacje na całą twarz. Dobrym pomysłem byłoby fabryczne podzielenie
tego produktu na dwie porcje, co bardzo ułatwiłoby przechowywanie.
Maseczka bardzo ładnie oczyszcza, zmniejsza widoczność porów, matowi, wygładza oraz rozjaśnia skórę. Nie odnotowałam szczypania ani podrażnień. Małym minusem jest jedynie fakt, że po zmyciu maseczki skóra jest nieco ściągnięta i wymaga zastosowania kremu. Moim zdaniem Kleopatra to świetna maseczka dla osób 25+ o cerze tłustej / mieszanej, zanieczyszczonej, ze skłonnością do zaskórników. Ta maseczka rewelacyjnie oczyści, a jednocześnie nie wysuszy skóry. Natomiast w przypadku cery suchej oraz bardzo suchej nie każdy będzie zadowolony z poziomu nawilżenia, jaki zapewnia.
Maseczka bardzo ładnie oczyszcza, zmniejsza widoczność porów, matowi, wygładza oraz rozjaśnia skórę. Nie odnotowałam szczypania ani podrażnień. Małym minusem jest jedynie fakt, że po zmyciu maseczki skóra jest nieco ściągnięta i wymaga zastosowania kremu. Moim zdaniem Kleopatra to świetna maseczka dla osób 25+ o cerze tłustej / mieszanej, zanieczyszczonej, ze skłonnością do zaskórników. Ta maseczka rewelacyjnie oczyści, a jednocześnie nie wysuszy skóry. Natomiast w przypadku cery suchej oraz bardzo suchej nie każdy będzie zadowolony z poziomu nawilżenia, jaki zapewnia.
Maseczkę Dermaglin Kleopatra możemy kupić w cenie 5-6 zł za 20g.
Znacie maseczki do twarzy Dermaglin? Próbowałyście ich nowych maseczek BIO?
Uwielbiam maseczki z zieloną glinką, a jeśli świetnie oczyszcza to musi być moja ;)
OdpowiedzUsuńRaz uzywalam maseczke z zielona glinka :)
OdpowiedzUsuńznam, ale kleopatry jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńTą właśnie oddałam mamie ;D
OdpowiedzUsuńmi podraznia skore
OdpowiedzUsuń